Przyszedł grudzień i zima rozpętała się na całego. Dzisiaj pierwsze poranne odśnieżanie, bo inaczej nie dałoby się wydostać z podwórka. Śnieg mokry i ciężki, tylko lepić bałwana. Oczywiście, że ja już ulepiłam. Teraz grzejąc się przy herbatce siedzę i piszę dla Was. Zapraszam Was na podsumowanie listopada. Będzie w trochę innej formie niż zazwyczaj, ale […]