Nowe pomadki i błyszczyki do ust- trzy recenzje!

0 Flares Twitter 0 Facebook 0 0 Flares ×

Czuć w powietrzu lato:) Słoneczko już opala twarze, więc przydałoby się coś zmienić i coś dodać do makijażu. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o produktach do ust z Drogerii Estrella w moich ulubionych kolorach. Każdy z nich jest na swój sposób wyjątkowy, mimo iż w kolorach wielkiej różnicy nie ma. Myślę, że są to produkty tak uniwersalne, że każdej z Was przypadną do gustu:)

1. Miss Sporty My BFF Lipstick odcień 104 My Delicate Nude

Pomadka w sztyfcie, wykręcana o bardzo kremowej konsystencji. Odcień jest bardzo elegancki, troszeczkę ciemniejszy od koloru moich ust. Taki różowawy nude. Wystarczy przejechać raz i pięknie kryje.

Ma wykończenie satynowe, w stronę matowego. Nie błyszczy się mocno, ale też nie matowi w 100% ust. Dzięki tej kremowej konsystencji sprawia, że usta są gładkie, nawilżone i miękkie.

Trzyma się długo. Bez jedzenia i picia możemy się nią cieszyć nawet przez 4-5 godzin, jeżeli jednak zdarzy nam się coś skonsumować, to nie ma co się martwić- pomadka ładnie się zjada.

Pachnie cudownie 🙂 Jak cukiereczki 🙂 Cena tego cuda to 6,89 zł o TUTAJ 🙂

2. Rimmel Oh My Gloss Odcień 150

Te błyszczyki są moimi ulubionymi I nie będę się z tym kryła. Na pewno jeszcze moje kolekcja się powiększy. Tym razem w moje ręce dostał się odcień 150, bardziej różowy, taka guma balonowa.

Wiadomo, że błyszczyki nie mają takiego krycia jak pomadki, ale to nawet lepiej. Lubię w nich to, że świetnie nawilżają usta, nawet jak kolor już zejdzie, to usta nadal są miękkie i wyglądają zdrowo.

Plusem jest to, że nie ma drobinek, ma wygodny aplikator i pasuje do każdego makijażu. Jedynie co zawsze mi nie pasowało w tych błyszczykach, to zapach. Pachną wszystkie jednakowo i to tak neutralnie.

Dodatkową zaletą tych błyszczyków jest to, że zawierają olejek arganowy 🙂 Cena tego przyjemniaczka to 11,99 zł o TUTAJ 🙂

3. Bourjous Rouge Laque odcień 01 Majes’pink

W końcu w mam swoją pomadkę od Bourjous i muszę powiedzieć, że ta seria Rouge Laque bardziej się do mnie uśmiecha niż Edition Velvet. Ma satynowe lekko połyskujące wykończenie, dzięki czemu nie wysusza ust i nadaje im soczystości.

Nie muszę chyba pisać, ze są to bardzo długotrwałe pomadki. Nawet, jak już myślimy, że całą zjadłyśmy, to i tak zabarwi usta na tyle, że kolor będzie widoczny.

Jedynie, co mi nie odpowiada, to zapach- trochę kwaskowy, chemiczny. To by mogli poprawić, by produkt był idealny 🙂

Cena tego produktu, to 29,99 o TUTAJ 🙂

 To tyle moich pomadkowych nowości, mam jeszcze kilka nowych kosmetyków, które na pewno niedługo Wam pokarzę na blogu 🙂 A tymczasem jestem ciekawa Waszych opinii na temat wymienionych przeze mnie pomadek i błyszczyków. Miałyście już którąś z nich? A może któraś Wam wpadła w oko?

Dajcie znać w komentarzach!

Pozdrawiam!

p

8 thoughts on “Nowe pomadki i błyszczyki do ust- trzy recenzje!

  1. Naprawdę świetne! 🙂 Już od dawna coś takiego mnie kusiło (mówię o Bourjois). Teraz już wiem, że niebawem się na nią zdecyduję. Kolor ekstra.
    Pozdrawiam 🙂

  2. Uwielbiam blyszczyki i nie wyobrazam sobie wyjscia z domu bez pomalowania nimi ust! A marka Miss Sporty byla jedna z pierwszych, ktora uzywalam jako mloda dziewczyna 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *