Moje zamiłowanie do kosmetyków z Ziaji powoli traci na sile. Z całego kompletu, jaki sobie zakupiłam w sklepie firmowym, nie wiele sprawdziło się tak, jak oczekiwałam. Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o tym pozytywnym rodzynku, który polubiłam, a nawet umieściłam go w ulubieńcach. Jeżeli ciekawi Was, co o nim sądzę, to zapraszam do czytania dalej.
♣Krem bionawilżający Biała Herbata♣
Jest to krem przeznaczony do cery tłustej i mieszanej. Producent podkreśla, że prócz ekstraktu z białej herbaty zawiera witaminy A i E oraz prowitaminę B5.
♣Informacje od producenta
♣Skład
♣Opakowanie i pojemność
Zamknięty w plastikowym słoiczku koloru białego o pojemność 50 ml 🙂
♣Konsystencja i zapach
Krem wydaje się być lekki, wręcz wodnisty. Łatwo się rozprowadza, dosyć szybko wchłania, pozostawia skórę lekko błyszczącą. Pachnie delikatnie, posłodzoną herbatą.
♣Cena
Koszt takiego kremu to nie całe 7 złoty, także bardzo malutko.
♣Moja opinia
Krem mi się spodobał, ponieważ moja skóra potrzebowała mocnego nawilżenia po mrozie. Przymknęłam oko na to, że krem nie matuje, ale nawet nie ma w zamiarze matować, i skupiłam się na nawilżeniu. Fakt jest taki, że w składzie na pierwszych miejscach króluje parafina i gliceryna, które przy cerze tłustej i mieszanej są najgorszymi wrogami, jednak przy regularnym oczyszczaniu skóry nie jest to aż tak tragiczne w skutkach. Ja stosuję mydło z zieloną gliną i płyn, o których również wspominałam w ulubieńcach (tutaj), właśnie te dwa produkty działają silnie oczyszczająco i gojąco na wszelkie zmiany, dlatego w przypadku kremu mogłam się skupić tylko na nawilżeniu. Na początku stosowałam go na noc, później przeniosłam go na dzień. Po nocy skóra była miękka w dotyku i nawilżona. W ciągu dnia już się tak super nie sprawdzał, ponieważ mimo iż był dobrą bazą pod podkład, to powodował, że w niedługim czasie skóra bardzo się świeciła.
Owszem, był w moich ulubieńcach, ale nie mogę powiedzieć, że sięgnę po niego ponownie. Z jednej strony jest to spowodowane moim zamiłowaniem do testowania produktów, a z drugiej strony nie jest to do końca to czego szukam w kremie do twarzy.
Jeżeli nie boicie się parafin i gliceryn, chcecie mieć miękką i nawilżoną skórę twarzy, to ten krem się może u Was sprawdzić. Jednak nie sądzę, że u osób z cerą mieszaną, czy tłustą zrobi furorę 🙂
Miałyście może ten krem? Jak się u Was sprawdzał? Możecie polecić jakiś fajny krem matująco-nawilżający?
Czekam na Wasze wypowiedzi!
Pozdrawiam!
moim zdaniem to niestety nietrafiony produkt ziajki
Z tą parafiną w składzie to jest u mnie różnie. Jednak raczej staram się unikać. Kremy z Ziaji – cóż – jedne bardzo mi służą, inne w ogóle. Zależy czy trafię na coś pod swój typ cery i aktualne potrzeby.
Pozdrowionka! 🙂