Przyszedł grudzień i zima rozpętała się na całego. Dzisiaj pierwsze poranne odśnieżanie, bo inaczej nie dałoby się wydostać z podwórka. Śnieg mokry i ciężki, tylko lepić bałwana. Oczywiście, że ja już ulepiłam. Teraz grzejąc się przy herbatce siedzę i piszę dla Was.
Zapraszam Was na podsumowanie listopada. Będzie w trochę innej formie niż zazwyczaj, ale wydaje mi się, że tak będzie ciekawiej:) Podzieliłam wpis na trzy części: co się sprawdziło, co pojawiło się nowe i jeszcze nie mam określonego zdania na ten temat, no i oczywiście co się nie sprawdziło.
Nie martwcie się, nie jest tego dużo 🙂 Wybrałam same kosmetyki do pielęgnacji i oczyszczania. Z kosmetyków kolorowych nie za bardzo mam o czym pisać, ponieważ od poprzedniego miesiąca (klik) praktycznie nic się nie zmieniło. Nadal w makijażu królują paletki od Make up Revolution, puder ryżowy od Paese i balsam do ust od Laura Conti. Ale przejdźmy do tematu. Zapraszam do przeglądu.
LISTOPAD!
Jestem na TAK!
1. Szampon Łopianowy i odbudowujący balsam-maska Łopianowa do włosów- elfapharm
Uwielbiam te produkty. Jeżeli zmagacie się z wypadaniem włosów lub zapuszczacie włosy, to ten zestaw jest dla Was. Cena szamponu to 13,99, a maski 14,99. Bardzo dobrze oczyszczają, nie swędzi po nich skóra głowy, nie ma podrażnień ani łupieżu- wręcz odwrotnie- leczy wszelkie dolegliwości. Dodatkowo wzmacnia włosy i przyspiesza ich wzrost. Pachnie ziołowo, a zapach utrzymuje się na włosach bardzo długo, dlatego trzeba lubić to lubić. Z tej serii jest jeszcze serum, ale jeszcze nie miałam. Te dwa produkty, jak najbardziej polecam.
2. Płyn do demakijażu oczu Nivea
Na temat tego płynu nie będę się tutaj rozpisywać, po prostu odeślę Was do notki na jego temat—> oo tutaj 🙂
3. Bielenda Super Power Mezo Krem i Ziaja krem nawilżający matujący +25
Bielenda na noc, Ziaja na dzień. I jeden i drugi już się pojawiał na moim blogu. Bielenda ma bardzo silne działanie dzięki kwasowi migdałowemu. Dzięki temu kremowi skóra jest gładka, jędrna, wszystkie blizny potrądzikowe znikają i skóra ma naprawdę dobrą kondycję. Na dzień krem z Ziaji, który uwielbiam. Nie wiem, czy na chwilę obecną znajdę jakiś lepszy produkt. Świetnie nawilża, super matuje i nie zapycha porów. Jak dla mnie najlepszy:) Cena kremu z Bielendy to ok. 27 zł, a z Ziaji ok. 17 zł.
Nowość Listopadowa
Żel peelingujący do mycia twarzy i nawilżający tonik od Lirene
Żel z algą morską i tonik z kwasem hialuronowym. Na razie wszystko jest w fazie testów. Jak już będę mogła Wam o nich więcej opowiedzieć, to na pewno recenzja pojawi się na blogu. Tonik ma dosyć mocny zapach i ładnie zmywa zanieczyszczenia, a żel ma mnóstwo ziarenek peelingujących i fajnie wygładza skórę 🙂 Jak na razie tyle mogę powiedzieć, bo używam tych produktów dopiero od 4 dni. Tonik i żel kupiłam w promocji oba za 9,99 zł 🙂
Jestem na NIE!
1. Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu AA
Płyn micelarny z serii HydroAlgi błękitne do cery mieszanej/ normalnej. Chciałam mieć taki produkt, który po powrocie do domu zmyje mi zanieczyszczenia i makijaż z twarzy. Niestety nie sprawdził się. nawet dwa nasączone zwykłą wodą waciki dawały sobie lepiej radę od niego. Po za tym niby firma anty alergiczna, a po użyciu tego płynu musiałam przemyć twarz czystą wodą, ponieważ mnie swędziała i piekła. I jeszcze dobiję go… zostawia na twarzy klejącą powłokę. Nie polecam… cena to ok. 14 zł.
2. Jantar odżywka z wyciągiem z bursztynu Farmona
Wiem, że jest to produkt uwielbiany przez wiele dziewczyn i ma niesamowicie dobre opinie. Ale u mnie się w ogóle nie sprawdził. Po pierwsze wydostać go z tej buteleczki to nie lada wyzwanie. Po drugie zapach ma straszny i drażniący. Po trzecie wywołał u mnie łupież i strasznie mnie swędziała skóra głowy (stąd mogę potwierdzić, że seria łopianowa z elfapharm to wszystko leczy :D). Po czwarte zaczęły mi się bardziej włosy przetłuszczać… Żałuję, że się w ogóle skusiłam na ten produkt. Dużo z Was pewnie się ze mną nie zgodzi, ale cóż… ja go nie polecam. Cena to ok. 13 zł.
*********
Dobrnęłyście do końca? Jeżeli tak, to bardzo dziękuję za wytrwałość 🙂 Chętnie się dowiem jakie były Twoje ulubieńce, nowości i “niewypały” w minionym miesiącu. Miło by mi było również przeczytać Wasze opinie na temat produktów, które wymieniłam.
Czekam na Wasze komentarze i pozdrawiam gorąco!
Zaciekawił mnie krem z bielendy:)
O szkoda że ta odżywka z jantara CI nie podrasowała mi ona świetnie służy, no cóż ale każdy ma inne włoski
Ładnie Ci poszło. Ja ostatnio odkopałam ten łopianowy szampon z zapasów, musze go w koncu użyć:)
Ja ostatni miesiąc spędziłam poza domem więc żadnych nowości nie przygarnęłam. Za to ten miesiąc zapowiada się na bogato 🙂
Oj oj, to już się nie mogę doczekać recenzji w tym miesiącu 🙂
Z tej serii łopianowej będę musiała w końcu skorzystać. Wcześniej nie miałam produktów z tej firmy, ale skutecznie mnie do nich przekonujesz 😉 Chyba w grudniu skuszę się na małe eksperymenty. Widzę, że wcierka Jantar przyniosła więcej szkód niż pożytku. Ja nigdy po nią nie sięgnęłam, ale ostatnio koleżanka intensywnie mnie namawiała na jej zakup. Chyba nie żałuję, że jeszcze tego nie zrobiłam.
Uwielbiam tą serię. jeszcze muszę wypróbować to serum/wcierke z tej serii. Co do jantara, to wiem, że jest dużo zachwytów… ja nie polecam, szkoda włosów 😀
A mi wcierka Jantar się sprawdziła i byłam z niej całkiem zadowolona. A co do kremu z Ziaji to z chęcią się nim bliżej zainteresuje. Właśnie szukam jakiegoś dobrego kremiku i nie wiem na co się zdecydować.
Super świąteczne tło bloga!
Pozdrowionka! 🙂
Już drugi słoiczek wykańczam i na pewno kupię następny. Jestem bardzo z niego zadowolona:)
Dziękuję Kochana, właśnie szukałam takiego tła, które przyciągnie uwagę 🙂
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Też miałam krem z Ziaji 25+ matujący. Byłam z niego bardzo zadowolona.
Ja również jestem bardzo z niego zadowolona:)
Nie znam niestety żadnego z kosmetyków, które pokazałaś. Ciekawi mnie za to ten zestaw z Elfa Pharm, ciekawe jakby się sprawdził przy moich włosach, bo miałam niedawno problem z wypadaniem,który zażegnał z kolei szampon syberyjski z Babuszki Agafii na łopianowym propolisie 🙂