Dawno nie pisałam o roślinach, wiec dzisiaj chciałam nadrobić. Rokitnik zwyczajny na pewno wszyscy widzieliście i pewnie nawet nie wiedzieliście, że to właśnie on:) Często ozdabia parki, rośnie też nad morzem i w górach. Nie tylko ozdabia różne treny, może też “ozdobić” nasze zdrowie, dodać mu więcej odporności i blasku:)
W rokitniku znajdziemy wiele wartościowych składników, które usprawniają pracę organizmu, takich jak:
- Kwas Omega-7
- Witamina C
- Witaminy grupy B
- Witaminę P
- Witaminę E
- Prowitaminę A
- Kwas organiczny cytrynowy
- Kwas organiczny jabłkowy
- Nasycone kwasy tłuszczowe (olejowy, linolenowy, linolowy, izolinowy)
- Sole mineralne
- Fosfolipidy
- Sterydy
- Garbniki
- Antocyjany
Ale to jeszcze nie wszystko, wymieniłam tylko te najważniejsze.
Rokitnik zwyczajny jest jedną z najpopularniejszych roślin stosowanych w ziołolecznictwie, ponieważ może być stosowany na różne sposoby. Zarówno do ochrony zdrowia, leczenia, a także zapobiegania.
Podstawową i w sumie jedną z najważniejszych funkcji rokitnika jest wspieranie organizmu. A robi to z pomocą witamin, które zawiera, zwłaszcza witaminy C. Chroni przed infekcjami układu oddechowego i leczy stany zapalne.
Zawarty w rokitniku kwas omega-7 wspomaga gojenie się ran i zapobiega powstawaniu blizn. I to jest druga najważniejsza funkcja rokitnika. Kwas omega-7 jest składnikiem lipidów skóry, a rokitnik jest największym źródłem właśnie tego kwasu.
Dodatkowo soki i olej z rokitnika:
- Zapobiega zachorowaniu na choroby układu krążenia, m.in. miażdżycę
- Zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwór
- Pomaga w leczeniu chorób wrzodowych i układu pokarmowego
- Poprawia jakość widzenia i leczy zapalenie spojówek
W kosmetykach również można spotkać olej z rokitnika. Najczęściej jest on widoczny w kremach do cery suchej, w produktach przeciwzmarszczkowych oraz w produktach do cery problematycznej. Wszystko zawdzięcza wysokiej zawartości kwasów omega-7 oraz prowitaminie A i witaminie C. Spowalnia starzenie się skóry, przyspiesza gojenie niedoskonałości, poprawia koloryt i dodaje blasku zmęczonej skórze.
Mieliście styczność już z kosmetykami lub lekami z ekstraktami z rokitnika? W sklepach ze zdrową żywnością można kupić syrop z tej roślinki, można go dodać do wieczornej herbatki lub rozpuścić w odrobinie ciepłej wody i stworzyć leczniczy okład na twarz. Widziałam też herbatki z dodatkiem owocu rokietnika:)
Sok z rokitnika można sobie zrobić samemu. Znalazłam przepis w jednej z książek zielarskich (takie moje małe hobby). Oto on:
Kilogram owoców rokitnika zasyp kilogramem cukru. Odstaw na 7-8 godzin. Po tym czasie gotuj na małym ogniu przez 20-30 minut. Następnie przecedź sok i zlej do butelki.
Mam nadzieję, że troszkę Wam przybliżyłam tą roślinkę:) Napiszcie mi czy słyszeliście o niej i czy mieliście z nią do czynienia!
Czekam na Wasze komentarze!
Pozdrawiam
Absurdalna
Zawsze mylę go z jarzębiną 😉 (bo to nie jest to samo, prawda? :p )
Prawda, to całkowicie różne roślinki 🙂
Bardzo interesujący wpis 🙂
Dziękuję 🙂
Widuję tą roślinę często, ale nawet nie miałam pojęcia jak się nazywa, a już na pewno nie wiedziałam absolutnie nic o jej właściwościach, a szkoda, bo z tego co widzę powinnam się z nią zaprzyjaźnić ze względu na problemy żołądkowe. Dzięki za ten wpis- jak zwykle kopalnia wiedzy u Ciebie 🙂
Dziękuję Kochana:)
Chyba się polubię z rokitnikiem 🙂
O proszę, ile się człowiek może przydatnych i pożytecznych informacji dowiedzieć! Super post 😉
Sporo o niej czytałam, dlatego rok temu zasadziłam dwa krzaki u siebie na działce, niestety jeden ktoś wykopał 🙁 Za to drugi chyba się przyją, choć pewna na 100% nie jestem-zobaczymy na wiosnę 🙂