I znowu Ziaja:) No cóż poradzę, że najczęściej biegnę w stronę kosmetyków z tej firmy:) Krem, o którym dzisiaj napiszę jest chyba jednym z nowszych produktów wypuszczonych przez Ziaję, z tego co pamiętam w zeszłym roku po raz pierwszy widziałam tą “elegancką” serię:)
No, ale o czym mowa?
Krem do rąk z ceramidami i koncentratem lipidowym
Tym razem nic nie skomentuję tego opisu:)
Skład i pojemność:
Dużo składników odżywiających, zmiękczających i chroniących skórę- m.in. Ceramide 3, Ceramide 6 II, Ceramide 1.
Wygląd:
Konsystencja nie jest za rzadka, ale nie należy do gęstych. Jak widać na zdjęciu, jest to dość “wodnisty” krem, ale dopiero po kontakcie z ciepłą skórą. Bardzo łatwo się go rozprowadza i szybciutko się wchłania. To plus, prawda?:)
Aplikator:
Tubka z niewielką dziurką, szczelnie zamykana. Jak się za mocno naciśnie to wyleci duuużo za dużo kremu, dlatego trzeba panować nad siłą:) Po za tym, higienicznie- można z daleka nakładać na rękę (jak się umie celować:D) nie brudzi się:)
****
Na opakowaniu jest napisane, że należy go stosować kilka razy dziennie. No tak, jak każdy krem do rąk w sumie:) Ale jak zauważyłam, to to “kilka razy dziennie” powinno być mniej więcej co godzinę, czy 40 minut. Już tłumaczę skąd takie wnioski:) Szybko się wchłania, pozostawia na skórze delikatną powłoczkę, nie tłustą, taką delikatną (w składzie jest sylikon), która znika po niecałej godzinie i … tuturutu… skóra jest wysuszona. I znowu trzeba posmarować kremem? Czy krem nie powinien nawilżyć skórę i ją zregenerować skoro jest napisane na opakowaniu ODŻYWIA REGENERUJE NAWILŻA? A może to jest krem “błędne koło” tak jak niektóre odżywki do włosów, czyli stwarza iluzję swojego działania. Nie lubię takiego czegoś, bo ja nie mam czasu co chwilę smarować rąk.
Żeby nie było, że tak strasznie na niego narzekam. Chociaż nie spełnia swojej najważniejszej funkcji, to ładnie pachnie. Tak kokosowo, kremowo i smacznie:) A zapach utrzymuje się dłużej niż efekt nawilżenia.
Nie kupię go ponownie, wolę krem-maskę z Eveline, przynajmniej dwa razy w ciągu dnia posmaruje i cały dzień ma się piękne dłonie:) >>Tutaj<< o nim pisałam.
U mnie krem z Ziaji się nie sprawdził, a u Was? Miałyście go? Napiszcie mi jeżeli się ze mną zgadzacie albo wręcz przeciwnie, nie zgadzacie się i chcecie mi wyperswadować, że źle go używam 🙂 (o ile da się źle stosować krem)
Czekam na Wasze komentarze!
Pozdrawiam!
Absurdalna
Nie miałam go, ale skoro wymusza smarowanie co godzinę to zdecydowanie odpada. W chwili obecnej używam biedronkowych kremów do rąk i jestem zadowolona z ich działania. A jeśli moje dłonie potrzebują regeneracji i odżywienia to sięgam zawsze po maść witaminową- ktoś kto ją wynalazł powinien dostać nobla 🙂 Jest świetna na wszystko właściwie, no może nie nadaje się pod oczy 😉 I kosztuje kilka złotych, zawsze mam jej zapasy w domu 🙂
P.S. Bardzo fajna grafika w nagłówku bloga 🙂 Super, znowu zmiany na plus 🙂
Ja tak samo mam maść witaminową zawsze pod ręką:) Super wynalazek 🙂
Dziękuję ślicznie 🙂
Ahhh co za bubel, biję się w pierś za moją sklerozę, bo czytałam u Ciebie i zapomniałam o tej ‘wspaniałej serii”. Wypociłam dzisiaj recenzję, tylko kremu z “proteinami jedwabiu i prowitaminą B5”
http://smarowidla.blog.pl/ziaja-krem-do-rak-z-proteinami-jedwabiu/
Ja mam krem do rak z serii kakaowej z Ziajki i jestem z niego bardzo zadowolona, dość dobrze nawilża i zostawia powłokę ochronną. Idealny na chłodniejsze dni 🙂 Zaraz musze przeczytać Twój wpis o tej masce z eveline 🙂 Zapraszam do mnoe! http://this-independent.blogujaca.pl/
Mam wszystkie kremy do rąk z tej serii i muszę powiedzieć, że jak dla mnie wszystkie działają zupełnie tak samo.. Są to przyzwoite, takie typowe kremy do rąk. Ja nie potrzebuję dużego nawilżenia i dla mnie są idealne, bo nie lubię czuć, że mam coś na rękach 😉
Ja niestety mam często styczność z środkami czyszczącymi i rękawiczkami z talkiem, więc krem musi nawilżać i musi to robić na dłużej niż 40 minut 🙂
Ostatnio mnie “szczuli” tym kremem przy kasie w Naturze, bo był w promocji. Nie skusiłam się. Ale z tego co piszesz to chyba dobrze 🙂
Pozdrawiam
Też właśnie widziałam go przy kasie i ludzie brali jak najęci bo chyba 2,99 kosztował. A tu psikus… krem wart ceny na promocji… więcej nie opłaca się za niego dać :/
koniecznie muszę sobie go kupic, też lubie tą firmę.
Ziaja ma fajne produkty, ale czasem faktycznie jakiś bubel się trafi -mi np. nie podpadł jej balsam do ust 😉 Bywa, mówią, że nie ma firmy, która miałaby fajne wszystkie kosmetyki 🙂
A szkoda, przydałaby się firma z idealnymi kosmetykami 😀
Też lubię kosmetyki tej firmy ,szczególnie masło kakaowe 🙂
Zapraszam Cię do odwiedzenia mojego bloga i do komentowania 🙂
http://patrycja199210kimkardashian.blogujaca.pl/
Pozdrawiam 🙂
Zapach ma rzeczywiście ładny 🙂
Moja koleżanka go uwielbiam i non stop kremuje nim ręce, ale ona tak robi z każdym kremem! Po prostu jest maniaczką 😉
Pozdrawiam :>
Jak non stop, to naprawdę może go uwielbiać:) bo do takiego czegoś się nadaje:)
Wcale źle go nie używasz bo ja też miałam krem z ziaji, który wymagał takiego stosowani co 4o minut. One chyba wszystkie mają to do siebie, że nie chcą działać długotrwale, tylko trzeba powtarzać aplikację kremu bo dłonie są znowu suche i takie błędne koło.