Nadal tkwię w recenzjach kosmetyków z Ziaji Liście manuka, a to dlatego, że warto o nich pisać. Już nie raz wspominałam, czy to w komentarzach do Was, czy tutaj u siebie, że ta seria jest naprawdę udana:)
Jak zawsze pośród wspaniałych i wychwalanych kosmetyków musi się znaleźć jakiś wyjątek. I właśnie o tym wyjątku dzisiaj będę pisać. Określę to tak- nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Mowa o Ziaja Liście manuka żel z peelingiem oczyszczający pory!
Informacje od producenta:
Czytając ten opis, to jest produkt idealny. Prawda?:) Tylko szkoda, że te zapewnienia nie do końca opisują rzeczywistość.
Skład i pojemność:
Pompka:
Wygodny lekko falowany kształt nie pozwala, aby mokra dłoń się zsunęła. Lubię żele z pompką, nawet jak kupuje w tubie, to go przelewam do buteleczki z dozownikiem. Bardzo to ułatwia użytkowanie:)
Wygląd:
Przezroczysty żel, z małymi niebieskimi kuleczkami i miliardami małych ziarenek peelingujących, które po przyjrzeniu się widać na zdjęciu. Niebieskie kuleczki się rozpuszczają, gdy złączą się z wodą, a ziarenka szorują twarz.
***
Nie mogę powiedzieć, że jest to zły produkt, bo “zły” to za ostre słowo. Jest nijaki. Prócz tego, że fajnie masuje, to tak naprawdę niewiele robi. Jezt przeznaczony do cery tłustej, normalnej i mieszanej. Nie podrażnia. Przy spłukiwaniu są trochę problemy, bo drobinki pchają się gdzie mogą, ale po pewnym czasie stosowania, człowiek nabiera wprawy 🙂
Jeżeli chodzi o jego siłę myjącą, to jest znikoma. Nie potrafi zmyć podkładu, chyba nawet go za specjalnie nie rusza. W ogóle się nie pieni, co dla mnie jest niewybaczalne. Żel ma myć i ma się pienić!
Drobinki peelingujące prócz tego, że (tak jak wspomniałam) masują twarz, to praktycznie nic nie robią. Nie zauważyłam, żeby oczyszczały. Nie zauważyłam, żeby ilość wągrów się zmniejszyła.
Mam porównanie, tego żelu z peelingiem, z żelem z Ziaji bez peelingu i powiem szczerze, że tego nie polecam, za to ten drugi mogę polecić z czystym sumieniem:) Nie wiem, co producent miał na myśli tworząc ten kosmetyk, ale … no… on psuje jakość produktów z tej serii, robi im złą opinię…
Podsumowując moje wywody jednym zdaniem- produktu nie polecam, bo nic nie robi. O.
Jeżeli macie inne zdanie lub się ze mną zgadzacie, to napiszcie mi koniecznie w komentarzach. Z przyjemnością poczytam:)
Pozdrawiam
Absurdalna
Napisałam komentarz ale nie wiem czy się opublikował 🙁
Już jest 🙂 Dziękuję 🙂
Mam pastę do oczyszczania – uwielbiam ją! 😀 Jak mi się skończy na pewno kupię następne opakowanie 😉
Również mam i uwielbiam:) Świetna jest 🙂
Wielka szkoda, bo właśnie ten produkt z półek sklepowych kusił mnie najbardziej :/
Zamiast tego kup pastę, ma drobinki i fajnie oczyszcza:)
Bardzo lubię produkty firmy Ziaja, prawdę mówiąc zastanawiałam się nad kupnem tego żelu, ale jak napisałaś, że się nie pieni (a pianę oj uwielbiam :D) i nawet nie zmywa podkładu z twarzy (to jak ma oczyścic moja skórę? :/), too yy nawet palcem tego żel nie tknę. Super recenzja 🙂
Dziękuję:) Muszę z przykrością stwierdzić, że ten żel się nie udał:/
Na moim blogu jest recenzja tego żelu bez drobinek peelingujących. Strasznie wysusza skórę. Po umyciu muszę, szybko nałożyć krem nawilżający. Za to ta pasta myjąca jest świetna.
To prawda, że wysusza, ale bardzo ładnie zmywa zanieczyszczania. Wysuszanie to “zaleta” wszystkich kosmetyków do cery z niedoskonałościami. Również się zgadzam, że pasta jest super:)
No widzisz, nawet w kosmetycznych rodzinach się czarna owca 😉 A tak już zupełnie serio mówiąc, żele do mycia twarzy już porzuciłam dawno odkąd stosuję olejowanie twarzy, ale pozostałe produkty już dawno chciałam kupić… ale zapomniałam, więc dzięki za przypominajkę 😉
Absurdalna, w pierwszych słowach chciałam powiedzieć, że pięknie się rozwija Twój blog:) Inspirujesz zdecydowanie:)a co do serii Manuka z Ziaji to powiem, że mam krem mikrozłuszczający z kawsem migdałowym na noc, ale nie jest to taka rewelacja, jak myślałam:( Oczekiwałam naprawdę czegoś więcej, a tak naprawdę to nie widziałam większej zmiany, po dłuższym używaniu tego kosmetyku, a szkoda.Zapach ładny, cena ok.
Dziękuję 🙂
Musze chyba coś z tej serii kupić, bo już tyle o niej czytam 🙂 Tego jednak nie kupię, może faktycznie zamówię sobie ten żel bez drobinek 🙂
Wszędzie pełno dobrych opinii o tej serii i chyba się w końcu na nią skuszę, ale na pewno zacznę od innego produktu. Który polecasz najbardziej?
Jeśli lubisz poczytać opinię o kosmetykach to zapraszam na mojego bloga, którego świeżo założyłam. Będą pojawiać się tam recenzje rożnych kosmetyków. Pierwsza już jest. Zapraszam na http://ulaokosmetykach.blogujaca.pl/
Jeżeli masz problemy z niedoskonałościami skóry i bliznami po trądziku, to polecam krem liście manuka na noc z kwasem migdałowym. Dobry też jest żel, ale ten bez peelingu. I Tonik z tej serii w sprayu też dobrze się sprawuje:)
Nie miałam okazji używać tej serii ziaji i mnie zupełnie nie ciągnie już do tego. A na ten żel na pewno się nie skuszę, wolę zwykły peeling bez żelu 🙂
Ja się skusiłam tylko dlatego, że pomyliłam buteleczki:D No ale się nie sprawdza, więc na pewno Twoja decyzja jest słuszna:)
Mam coś podobnego z Ziaji z liśćmi manuka, ale w sprayu 🙂
A to tonik:) Dobry produkt:) również posiadam 🙂
Muszę wypróbować, bo uwielbiam produkty z Ziaji 🙂
Proponuję wypróbować ten bez peelingu, przynajmniej się nie zawiedziesz:)
Z tej serii mam pastę oczyszczającą manuka, tak jak mówisz nie jest zła, ale miałam już lepsze produkty 🙂
Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej 🙂
Ta seria jeszcze nie trafiła w moje ręce. Ale spodziewałabym się czegoś wow ;p
No niestety, jak zwykle musi się znaleźć jakiś wyjątek, który odbiega jakością od pozostałych produktów:)
Szczerze mówiąc nie lubię tej firmy. +Mają tylko jeden kosmetyk po który czasem sięgam. Podoba mi się natomiast nowe logo!
Dziękuję Ślicznie:) A ja dosyć często sięgam po produkty tej firmy:)
Zgadzam się co to tego, że żel ma czyścić, ale z tym pienieniem się to bym uważała, bo dla niektórych typów cery to może być szkodliwe, zwłaszcza jak różnego typu “sulfates” są używane 🙂
Fajna recenzja, przynajmniej wiem od czego trzymać się z daleka 🙂
Wiadomo, wiadomo:) trzeba czytać skład i wiedzieć co toleruje skóra:)