Lubię, jak są promocje w drogeriach, można wyhaczyć fajne kosmetyki za niską cenę:) Tak właśnie było w tym przypadku. Czaiłam się na ten peeling i nie mogłam trafić na żadną promocję, a jego cena regularna to prawie 19 zł. Cierpliwie czekałam i się udało, w hebe za 11 zł się znalazł.
Jak zwykle, zaczynam pisać swoją historię, a jeszcze nawet Wam nie przedstawiłam produktu, o którym piszę. Oto on:
Przy okazji przedstawiam Wam moją nową Misię, którą dostałam w sobotę. Chociaż pięknie się prezentuje, to nie o niej dzisiaj będę pisać:) Peeling działa przeciwtrądzikowo, zawiera czynnik termoaktywny i drobinki peelingujące, a raczek kuleczki masujące nie wiele z drobinkami mające wspólnego, ale to zobaczycie później:)
Informacje od producenta:
Skład:
Mamy tutaj substancje zmiękczające, nawilżające, rozpulchniające. A nawet mamy Tocopheryl Acetate, czyli pochodną witaminy E:)
Wygląd:
Po nałożeniu na twarz staje się przezroczysty i daje bardzo przyjemne uczucie ciepełka na twarzy. Jak już na początku wspomniałam, te kuleczki tak naprawdę nie wiele mają wspólnego z drobinkami peelingującymi, ale fajnie masują skórę.
***
Zabieg takim peelingiem nie dosyć, że człowiekowi poprawi humor, to jeszcze pomoże skórze. Dlaczego wspomniałam o poprawie humoru? No nie wiem, jak na Was, ale na mnie wszystkie zabiegi z użyciem ciepła, czy to na twarz, dłonie, ciało, czy stopy, działają rozluźniająco i po prostu aż się sama buzia uśmiecha.
Termoaktywny efekt w takich produktach ma za zadanie rozpulchnić skórę, aby zanieczyszczenia łatwiej się wydostawały. Ten peeling nie jest mocno oczyszczający. Bardzo delikatnie zmniejsza widoczność porów, ale świetnie wygładza skórę. Po jego użyciu buzia staje się miękka i przyjemna w dotyku, a co najważniejsze nie jest podrażniona, podrapana ani czerwona, jak to bywa po normalnych peelingach ziarnistych. Według mnie to duża zaleta, ponieważ można go użyć przed imprezą, czy kolacją, oczyścić sobie twarz, później posmarować kremem i nikt nic nie zauważy.
Taki peeling jest też dobrym przygotowanie do maseczki silnie oczyszczającej. I tu właśnie wchodzi w grę znowu ten składnik termoaktywny, który rozszerza pory. Taka maseczka poprzez ściągniecie skóry usunie naprawdę dużo wągrów.
Zgrzeszyłabym nie wspominając o tym, że po zmyciu skóra jest ładnie zmatowiona, a krem wchłania się błyskawicznie. Jeżeli mamy dobry krem, to zachowamy matową cerę na dłuuugo.
Można go kupić w każdej drogerii, w internecie sprawdzałam i widziałam, że od 16 do 19 zł kosztuje w zależności od sklepu. W promocji, tak jak wspomniałam na początku, nawet za 11zł.
Cieszę się, że w końcu trafił on w moje ręce. Na pewno jeszcze będzie u mnie gościł nie raz. Polecam go Wam naprawdę:) Warto mieć taki kosmetyk rozgrzewający w domu.
Miałyście go może? A może macie inne peelingi termoaktywne? Jeżeli tak koniecznie napiszcie mi to w komentarzach:) Czekam na Wasze opinie!
Pozdrawiam
Absurdalna
Pani Paulino drugim razem proponuję wypróbować ARTISTRY™ essentials Piling do twarzy-Swoje działanie pilingujące krem zawdzięcza zawartości dwóch rodzajów cząsteczek jojoby. Jedne z nich rozpuszczają się i w ten sposób oczyszczają powierzchnię skóry, a drugie zachowują swój kształt oraz formę i mechanicznie złuszczają martwy naskórek. Piling zawiera żeńszeń, który działa ściągająco, a także rumianek łagodzący skórę. Odpowiedni do każdego rodzaju cery.
– Zawiera dwa rodzaje cząsteczek pochodzących z owocu jojoba, które w łagodny sposób przyspieszają naturalny proces złuszczania skóry
– Zawiera żeń-szeń pochodzący z upraw NUTRILITE
– Rumianek z upraw NUTRILITE łagodzi i tonuje skórę.
Jestem ciekawa jaka recenzja by była, jednak jestem w 100% pewna że rewelacyjna więcej można poczytać na stronie
http://www.amway.pl/user/hubertus1 Pozdrawiam
Zwrócę uwagę na ten peeling. Dziękuję za informacje! Pozdrawiam serdecznie!
Kiedy jetem w domu jest mi zawsze gorąco, więc wolę produkty chłodzące 😉
Uwierz, że gorąc domu nie otworzy i oczyści porów w skórze tak jak kosmetyki termoaktywne:)
Nigdy takich kosmetyków termoaktywnych do twarzy nie miałam okazji używać, ale myślę, że wypróbuję. Rzeczywiście jest to jedyna skuteczna metoda porządnego oczyszczania, bez rozgrzania pory się nie otworzą. Ja na przykład sobie przed maseczką oczyszczającą robię parówkę nad ciepłą wodą, więc taki peeling będzie na pewno wygodniejszy 😉 Teraz byle do wypłaty;)
Z tej firmy nie miałam jeszcze żadnych kosmetyków, ale na ten może się skuszę 🙂
Przyjemny produkcik, więc polecam 🙂
Takiej ciekawostki nie miałam nigdy, ba nawet nie słyszałam o tak owej. Bardzo ciekawa sprawa, póki co mam jeszcze zwykły peeling z drobinkami który raczej wolno się zużywa, aczkolwiek ten jest bardzo ciekawą sprawą 🙂
Czasem trzeba spróbować wynalazków:) A termoaktywne peelingi są naprawdę przyjemne w użytkowaniu, tak samo jak maseczki rozgrzewające:)
Nie próbowałam,pewnie go niedługo zakupię,ale raczej dla córek:-) niestety nie posiadam żadnego peelingu termoaktywnego
Jeżeli córki mają problemy z cerą, to naprawdę warto zwrócić na niego uwagę. Przyjemnie się go stosuje:)
Jeszcze go nie próbowałam, ale brzmi na prawdę bardzo ciekawie 🙂
Polecam spróbować:)