Przeciwzmarszczokwy? Ale ja dopiero przekroczyłam 20!

0 Flares Twitter 0 Facebook 0 0 Flares ×

Stoję przy półce z kremami do cery młodej (20-25+) , obok mnie dwie dziewczyny, również poszukujące kremu z tego przedziału wiekowego. Wybierały do cery wrażliwej, a ja do mieszanej. Złapały za krem i czytają „łagodzi podrażnienia, nawilża i działa przeciwstarzeniowo”, ja nie zauważyłam w tym nic dziwnego, ale obie dziewczyny zaczynają się śmiać. „Po co mi krem przeciwzmarszczowy?” pada pytanie z ust dziewczyny trzymającej krem w ręce. „ Odłóż, znajdziemy jakiś normalny” odpowiada jej koleżanka. Nie pierwszy raz się spotkałam z taką reakcją. 

beauty-153892_1280

Dlaczego o tym opowiadam? Zauważyłam ostatnio, że dziewczyny w moim wieku wybierając kosmetyki boją się stwierdzenia typu „działa przeciwzmarszczkowo/ przeciwstarzeniowo”. Staram się to zrozumieć, bo ja również chciałabym zawsze być młoda, mieć piękną, jędrną skórę, nie przejmować się zmarszczkami i używać cały czas kremów do młodej cery. Niestety nie tędy droga. Dzisiejszy wpis dedykuje wszystkim dziewczyną powyżej 20 roku życia, które boją się kosmetyków ze składnikami przeciwzmarszczkowymi.

Z wiekiem skóra traci swoją gęstość i jędrność, niepielęgnowana i niechroniona za młodości, na starość się odpłaca. Dziewczyny, które w młodzieńczych latach stosowały zwykłe kremy, nie odpowiadające ich cerze lub zbyt mocno wysuszające, chemiczne środki i nie uzupełniały braków nawilżenia, mogą pierwsze oznaki starzenia się skóry zauważyć już bardzo wcześnie. Często też właśnie przez taką pielęgnacje w wieku 40 lat będą wyglądały starzej od swoich rówieśniczek.

Jakie działanie ma krem „działający przeciwzmarszczkowo” dla cery młodej?

Tego typu kremy mają za zadanie ochronić skórę przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. Dlatego najczęściej zawierają:

  1.  Filtry UV, chroniące przed negatywnym wpływem promieni słonecznych,
  2.  Antyoksydanty, które hamują rozwój wolnych rodników,
  3. Składniki nawilżające, które utrzymują odpowiedni poziom nawilżenia skóry,
  4. Składniki ujędrniające, mające na celu pobudzić krążenie krwi, by skóra wyglądała na wypoczętą.

W kremach dla osób młodych po 20 roku życia, składniki przeciwzmarszczkowe są tylko „dodatkiem”. Ich zawartość zwiększa się dopiero przy kremach 30+. W porównaniu z kremami do cery dojrzałej, zawartość tych składników i tak jest mała, a ich działanie, określone przez producenta jako docelowe, może być w chwili obecnej nie zauważalne. Ale tak naprawdę mają one ogromny wpływ na stan skóry teraz i w przyszłości.

Logika producentów kremów dla młodej cery 

Często stwierdzenie, że krem działa przeciwzmarszczkowo jest trochę naciągnięte. Jedne dwudziestoparolatki sięgną po taki produkt, a 20150209_145352inne będą go unikać, bo po co w tym wieku coś przeciwzmarszczkowego. Te pierwsze skorzystają, a te drugie po prostu na tym stracą. Już tłumaczę dlaczego. W takim kremie „składnikiem przeciwzmarszczkowym”  jest tylko jeden z tych dodatków, które wymieniłam wyżej, ale one nie mają tylko jednego zastosowania. Teraz chciałabym przedstawić „drugą stronę medalu”:

  1. Filtry UV, chronią przed negatywnym wpływem promieniowania słonecznego, które może spowodować przedwczesne starzenie się skóry. To prawda, ale promienie słoneczne wysuszają naskórek, przez co mogą spowodować nadmierne wydzielanie sebum, a co się z tym wiąże- zapchane pory i więcej niedoskonałości. I jeszcze bezpośrednie narażenie skóry na promieniowanie słoneczne może powodować powstawanie przebarwień na skórze, tzw. plam słonecznych, a także może prowadzić do raka skóry.
  2. Antyoksydanty, hamują rozwój i działanie wolnych rodników, które nie tylko powodują spadek gęstości i sprężystości skóry, ale także odpowiadają za niedoskonałości na naszej buzi. Antyoksydanty mają za zadanie ochronić skórę przed uszkodzeniami, pomóc jej się zregenerować. Pod ich działaniem skóra staje się gładsza i zdrowsza.
  3. Składniki nawilżające, utrzymują odpowiedni poziom nawilżenia skóry, dzięki czemu jest ona miękka, gładka i sprężysta . Ale nie można powiedzieć, że są to działania typowo przeciwzmarszczkowe. Jest wiele kremów nawilżających, które nie mają w swoim opisie ani słowa o działaniu przeciwstarzeniowym, jak dla mnie to zwykły chwyt marketingowy:)
  4. Składniki ujędrniające, jedyne składniki, które faktycznie są związane bezpośrednio z powstawaniem zmarszczek. Często ich zawartość w kremie 20+ jest minimalna i jest to głównie kofeina. Ale kofeina zawarta w takim kremie równie dobrze może pomóc „ożywić” buzię, a także rozjaśnić blizny po trądziku, ponieważ pobudza krążenie pod skórą i pomaga wyrównać koloryt.

Na jakie składniki warto zwrócić uwagę w składzie kremu o działaniu przeciwstarzeniowym?

W składzie zwracajcie uwagę na naturalne składniki. Masła, pyłki, woski(np. pszczeli o działaniu regenerującym), olejki (np. z pestek winogron, który ma cream-194126_1280świetne działanie nawilżające, lub z awokado, o którego dobroczynnym wpływie chyba wszyscy słyszeli), czy też ekstrakty (np. z kofeiny). Dodatkowo  warto w składzie znaleźć: ETHYLHEXYL SALICYLATE, OCTOCRYLENE, TITANIUM DIOXIDE– środki pochłaniający promienie UV; TOCOPHEROL, TOCOPHERYL ACETATE– antyoksydanty (pochodne witaminy E).  Nie chcę Was męczyć tymi dziwnymi nazwami, bo sama pamiętam tylko te podstawowe.

Jak widzicie, to przeciwzmarszczkowe działanie w kremach 20-25+ jest tylko drobnym bonusem. Za to składniki, które mają działać odmładzająco mogą nam pomóc na inne problemy skórne. Warto też dodać, że dzięki używaniu kremów, które zawierają wyżej wymienione składniki można sobie zagwarantować ładną i młodą skórę na długo, ponieważ już od początku będzie miała silniejszą barierę ochronną. Dlatego powtarzam jeszcze raz- nie bójmy się tego przeciwzmarszczkowego działania:)

A Wy co o tym myślicie? Używacie kremów chroniących przed przedwczesnym starzeniem? I czy dziewczyny, które przekroczyły 20 rok życia słusznie unikają takich produktów? Czekam na Wasze opinie i komentarze.

Trochę długa wyszła ta notka, ale mam nadzieję, że Was nie zanudziłam:)

Pozdrawiam

Absurdalna

22 thoughts on “Przeciwzmarszczokwy? Ale ja dopiero przekroczyłam 20!

  1. Nie sądziłam, że są takie osoby, które unikają kremów przeciwstarzeniowych, czy przeciwzmarszczkowych! Już kiedy miałam 14 lat chciałam chwycić za takie kremy, by zapobiegać, ale mama skutecznie mnie od tego odciągała 😉 Teraz z przyjemnością nakładam je na buzię, bo wiem, że to inwestycja w przyszłość i na pewno nie zaszkodzi! 😉

    1. 14 lat, to trochę za wcześnie na obawę przed starzeniem, co nie zmienia faktu, że warto stosować kremy na dzień z filtrem uv. A filtr uv jest, już przez niektórych producentów kremów, składnikiem przeciwstarzeniowym 🙂

  2. Cieszy mnie taka otwierająca oczy notka. Osobiście nie boję się takich tekstów, ale moja ciotka na przykład, kiedy powiedziałam jej że polecam jej taki a taki krem pod oczy bo jest mega nawilżający i że mi pomógł z egzemą, ona do mnie na to “A po co Ci krem pod oczy w tym wieku, masz dopiero 22 lata, co ja mam powiedzieć”.
    Po pierwsze, jestem bloggerką, więc moim zadaniem jest testowanie produktów, ale to nie o to chodzi. Kremy pod oczy są ważne od 20 roku wzwyż, bo tak jak piszesz, lepiej zapobiegać niż płakać. Fakt, że w genach mam długą młodość, ale to nie zmienia faktu że o skórę dbać trzeba.
    Nie rozumiem tych dziewczyn, które boją się takich składników 😉

    Gratuluję świetnego wpisu, powinien trafić na stronę główną onetu, facebookowy profil blog.pl i gdzieby nie tylko 🙂

    Pozdrawiam 🙂

  3. No zadziwiłaś mnie tym przyznaje się i chyba coś zmienię w pielęgnacji swojej cery na dzień dzisiejszy o jakiś kremik 25+ może bo myślałam, że to działanie przeciwzmarszczkowe jest nieodpowiednie dla mojej cery a tu takie coś :). Pozytywne zaskoczenie przyznam i to bardzo 🙂

    1. Cieszę się, że moja notka pomogła Ci dojść do takich wniosków:) Kremy przeciwzmarszczkowe, które faktycznie nie powinny być używane przez dziewczyny po 20 roku życia, to niektóre 30+ i te powyżej 35+ 🙂 Ważne jest, aby sprawdzać co producent nazywa “składnikiem przeciwzmarszczkowym” 🙂

  4. Bardzo, bardzo przydatny i fajny wpis 🙂
    Ja się przyznam bez bicia, że dopiero jak miałam około 25 lat zaczęłam bardziej się przykładać do pielęgnacji. teraz jestem na etapie poszukiwania dobrego kremu pod oczy. Nawilżającego i przeciwzmarszczkowego. Zresztą za parę miesięcy 30 urodziny, więc chyba pora też rozejrzeć się za bardziej treściwym kremem na dzień i na noc. Jakieś porady? 🙂

    1. Najważniejsze jest to, co wspomniałam już w notce, sprawdzać, co producent ma na myśli pisząc “przeciwzmarszczkowy”. Jeżeli już 30 tak bliziutko, a skóra nadal gładka i zbytnio oznak starzenia nie ma, to wybierz na dzień lekki krem, który ją dobrze nawilży, najlepiej z kwasem hialuronowym, ważne jest żeby zawierał filtry UV i nie zapychał porów. Można szukać takiego z koenzymem Q10:) Na noc proponuję gęste, a nawet tłuste kremy napełnione witaminami, dobrze by było aby zawierał witaminę E, A, C, które chronią skórę przed powstawaniem zmarszczek. Oczywiści musi też nawilżać:) Jeżeli będzie zawierał naturalne olejki, to będzie tylko jego dodatkowy plusem:) Zwłaszcza jeżeli będzie to wyciąg z żeń-szenia albo zielonej herbaty. Dobrze na skórę 30+ działa też procysteina, która pomaga zregenerować się komórkom, ale ona już jest składnikiem droższych kremów. Jeżeli znajdziesz krem z połączeniem którychkolwiek z tych składników, to możesz być pewna, że pozytywnie wpłynie na Twoją skórę:) Ale się rozpisałam… 😀

  5. Ja nie unikam, choć przed zakupem zawsze staram się zerknąć na skład. Niestety czasem kosmetyki “przeciwzmarszczkowe” są tylko z nazwy , bo skład taki sam jak w innym kremie (nawilżającym itd.) tego samego producenta. Dlatego warto wiedzieć przed zakupami co potrzebne jest skórze i dopiero potem pakować kremy do koszyka 🙂 I nie bać się napisów na nich 🙂

    1. Dokładnie. To, że jest napisane “przeciwzmarszczowy” nie jest wcale powiedziane, ze zawiera składniki, które napinają skórę. Bardzo często to słowo jest po prostu naciągane. Filtr UV wcale nie jest substancją przeciwzmarszczkową… I zgodzę się z Tobą w 100%, ze niektóre kremy nawilżające i te niby przeciwzmarszczkowe mają ten sam skład. A to dlatego, że w tym podpisanym “przeciwzmarszczkowo” producent określa: składnik nawilżający=składnik przeciwzmarszczkowy i bierze za to więcej pieniędzy 🙂

  6. Bardzo dobry post. Wiele osób uważa, że kremy przeciwzmarszczkowe dużo mocniej nawilżają skórę i dlatego ich używają. Osobiście sięgam po te dla mojego przedziału wiekowego ponieważ mam skórę tłustą i wystarczy mi umiarkowane nawilżenie. Ale myślę że po 25 roku życia zacznę używać czegoś bardziej odżywczego i mocno nawilżającego 🙂

  7. Gdy byłam w gimnazjum, miałam fajną nauczycielkę, Panią Kasię. Pewnego dnia rozmawiała ona z inną fajną nauczycielką Panią Agnieszką o kremach przeciwzmarszczkowych, na to my z koleżanką “Ale przecież Pani nie ma zmarszczek!”, a ona na to “No właśnie, dziewczyny – nie mam”. Wtedy jeszcze nie rozumiałam, że kremy zmarszczkowe stosuje się zanim pojawia się zmarszczki, bo później już jest za późno. Apropos ostatnio kupiłam sobie krem 30+ pod oczy, mimo, że mam 23 lata i powiem Ci, że jestem mega zadowolona, bo okazało się, że moja skóra pod oczami prosiła o bardziej skoncentrowaną pielęgnację.

    1. I to jest właśnie podstawowy błąd, że dziewczyny unikają tego, bo przecież ich to nie dotyczy. Od początku trzeba wybierać dla siebie kosmetyki odpowiednio chroniące skórę przed działaniem czynników zewnętrznych.
      Ja teraz też rozglądam się w kremach pod oczy 30+, ale poszukuje gęstego, przeciwzmarszczkowego, niestety jeszcze nie znalazłam takiego za przyzwoitą cenę:/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *