Biegnę z recenzją, jeszcze zdyszana, bo dopiero co wróciłam do domku. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić moje nowe nabytki, które już po pierwszym użyciu skradły moje serce.
Ostatnio trochę zmieniłam sposób malowania, dlatego postanowiłam zainwestować trochę w kolorowe pomadki. Najpierw Wam je zaprezentuję, a potem skupię się na opisaniu ich zalet i wad:)
Mam nadzieję, że skorzystałyście z promocji 1+1 w Rossmanie. Chciałabym aby częściej były organizowane. To właśnie dzięki tej akcji kupiłam, a raczej dostałam gratis do tuszy do rzęs, pomadkę Wibo Glossy Temptation w kolorze o nr.4, czyli takim soczystym popielatym różu (tak mi się kojarzy).
Tak wygląda na dłoni:
A tak na ustach:
Drugim nabytkiem była już odważniejsza pomadka, dokładnie z tej samej serii, ale w kolorze z nr.3, czyli taka malinowa czerwień.
Tak się prezentuje na dłoni:
A tak na ustach:
****
Pomadki można kupić w Rossmanie i Naturze po 8,99zł. Mają soczyste kolory, które świetnie uzupełnią każdy makijaż. Nie wysuszają ust, a wręcz je nawilżają. Daję taki efekt wilgotnych ust, który przy ładnym kolorze dodaje kobiecości, a usta wyglądają na zdrowe i zadbane. Tą pomadkę z nr.4 na zdjęciu ust nałożyłam jedną warstwę. Trochę zdjęcie wyszło jaśniejsze niż w rzeczywistości, usta są trochę ciemniejsze niż na zdjęciu. Jeżeli chodzi o tę drugą o nr.3, to również na zdjęciu widać jedną warstwę. Jeżeli chcemy mocniejszego efektu wystarczy nałożyć trochę więcej produktu i można uzyskać przepiękną malinową czerwień. Muszę się naprawdę przyzwyczaić, bo zawsze uważałam, że tego typu kolory nie są dla mnie. Trzeba przyznać firmie Wibo, że pomadki im się udały. Trzymają się 4 godziny, tyle, że jak testowałam to w międzyczasie jadłam obiad i piłam. Więc to jest najkrótszy czas ich obecności na ustach. Jak się ścierają, to równomiernie, nie tworzą żadnych plam nieestetycznie wyglądających. Trochę barwią usta, nawet gdy już się nie błyszczą, to usta nadal pozostają w barwie pomadki.
Jak na tą cenę, to Glossy Temptation jest cudowny. Nie dość, że mają eleganckie opakowania, to jeszcze pielęgnują usta i ładnie wyglądają:) Polecam Wam te pomadki. Prócz tych, które posiadam są jeszcze 4 odcienie- w sumie 6 kolorków. Może któryś Wam przypasuje:)
Chyba, że macie lub miałyście pomadki Wibo z tej serii? Jeżeli tak, to napiszcie mi w komentarzu swoje opinie na ich temat. Napiszcie też czy używacie kolorowych pomadek do ust i jakie kolory Wam najbardziej odpowiadają:)
Czekam na Wasze komentarze!
Pozdrawiam!
Absurdalna
Świetne pomadki, muszę wypróbować tę malinową!
Polecam 🙂
Ten różowy kolor mi się podoba. Ten czerwony nie dla mojej urody. Śmiesznie bym wyglądała.
Też tam myślałam, że ta czerwień będzie komicznie u mnie wyglądać, ale coraz bardziej mi się podoba i nawet fajnie wygląda:)
Obie wyglądają zachęcająco i naprawdę ładnie prezentują się na ustach.Za pewne odwiedzę Rossman’a i nie omieszkam zaopatrzyć się w nie jeden kolor tych szminek:)
Oj są kuszące… mnie jeszcze kuszą dwa kolorki z tej serii, ale muszę się opanować 😛
Ta pierwsza przypomina mi moją Wibo Eliksir 🙂 uważaj z pomadkami, ja jeszcze rok temu miałam tylko dwie – jedna kolor, druga ochronna. A teraz mam ich już pewnie z 10 🙂 oby nie lepiej.
Staram się panować, chociaż z przyjemnością wykupiłabym wszystkie kolory 😀
Oj chyba muszę się wybrać 🙂 Co prawda 3 to zupełnie nie moje klimaty, ale 4 ma genialny odcień 🙂
Polecam, bo nie dosyć, ze kolorek ładny, to jeszcze fajnie pielęgnują usta 🙂
Różowa pomadka prezentuje się bardzo ładnie, wyglądają trochę jak błyszczyki, których nie znoszę, ale jeśli ta pomadka nie jest zbyt “lepka” to może się na nią skuszę 🙂
http://autre-me.blogspot.com
Pomadka w ogóle się nie klei. Jest na ustach widoczna, ale Ty nawet nie czujesz, że coś na nich masz:)
Nigdy nie używałam kolorowych pomadek, ale muszę przyznać,że już od jakiegoś czasu chodzą mi one po głowie. Chyba się skuszę tym bardziej, że widzę iż kolory są nawet ładne i przede wszystkim nie mocne, bo oto mi najbardziej chodzi 😉
Nie są zbytnio intensywne, wydaje mi się, że każdemu będą pasować. Ja kocham te pomadki 🙂
Wibo w Naturze o.o to niespodzianka ;p
Czytałam na innym blogu, że są to zamienniki słynnych i cudownych pomadek Eliksir, które są wycofywane! I, że nie dorównują swoim poprzedniczkom, jedynie mają lepsze opakowanie. Cenę mają atrakcyjną, więc skusze się aby porównać czy aż tak się różnią 😉
Klorek różowy przypadł mi do gustu !
Powiem szczerze, że o poprzedniczkach nie słyszałam, bo nie interesowałam się wcześniej kolorowymi kosmetykami do ust:) Czekam na Twoje porównanie, bo jeżeli te mają gorszą jakość od poprzedniczek, to sobie nie mogę wyobrazić jak dobre one były:)
Nie zachwycają,kolor na ustach jest wyblaknięty.
Dużo lepsze są kredki do ust Lovely Color Wear
Zależy kto co lubi. Kolorki nie są wyblaknięte, tylko delikatne. Jeżeli chce się mieć mocny efekt wystarczy nałożyć więcej produktu na usta…
Bardzo ładny kolor i połyk, bardzo twarzowy. Osobiście mam problem z wszelkiego typu kosmetykami do ust, bo mnie uczulają. Muszę naprawdę uważać.
Niestety trzeba uważać na kosmetyki. Ja mam problem z eyelinerami, bo nawet hypoalergiczne mnie podrażniają :/
Przyznam ze mi się podobają kolory które wybralas. I muszę się skusić na ktorys kolorek ;-). Najbardziej w pomadkach lubie różowe kolorki 😉
Polecam:) Są chyba dwa odcienie różu z tej serii:) ale ten co przedstawiłam, naprawdę jest grzechu warty 🙂