Zabrałam się do pisania recenzji o brzoskwiniowym żelu pod prysznic, mając po jednej stronie owy żel a po drugiej jogurt grecki o smaku brzoskwini i marakui. Chyba to mówi samo za siebie- kocham brzoskwinie w każdym wydaniu. Jednak dzisiaj pominę jogurt i skupię się na żelu.
BRZOSKWINIOWY DESER
Coś smacznie ostatnio się zrobiło na moim blogu. Niedawno słodkie lody dla skóry, teraz brzoskwinki. Sprawdźmy co o żelu mówi producent:
Informacja z opakowania:
Skład:
Wybaczcie jakość zdjęcia składu, ale mój aparat nie lubi fotografować składów kosmetyków… Nie wiem czemu:)
Kupiłam żel w Rossmanie za ok.12 zł. Pojemność to 400ml, czyli dosyć dużo go dostajemy. Konsystencja tak jak nazwa wskazuje, to żel. Nie jest zbyt płynny, ani jakoś specjalnie gęsty, według mnie tak powinien wyglądać żel:) Pieni się bardzo, niewielka ilość starcza na umycie całego ciała i jeszcze pewnie dwóch innych, bo sporo trzeba spłukiwać z gąbki. Zapach tego żelu to po prostu świeża brzoskwinia. Nic tak dobrze nie robi, jak prysznic z jego użyciem. Od razu człowiekowi się humor poprawia, oczywiście jeżeli się lubi brzoskwinie:) Wadą tego produktu jest to, że zapach brzoskwiń znika ze skóry po godzinie czasu:( No, ale jak dla mnie to niewielki problem. Żel myje dokładnie i nie wysusza skóry. Nic się nie “sypie”, nie “ściska” i nie łuszczy. Ja co drugi dzień używam masła do ciała, o którym pisałam niedawno, bo w końcu nie czuję potrzeby “smarowania” się codziennie. Myślę, że ten żel, jak i jakość masła miały duży wpływ na odpowiednie nawilżenie mojej skóry.
Z tej serii jest jeszcze truskawka i róża, wszystkie soczyście pachną. Miałyście ten żel? Jak się u Was sprawdzał? No i najważniejsze… Lubicie brzoskwinie? W jakim wydaniu najbardziej? Czekam na Wasze komentarze!!
Pozdrawiam i zabieram się za jogurcik:)
Absurdalna
Rzadko kupuję żele pod prysznic, jakoś wolę mydła 😉 U mnie ostatnio w zapachach gości wanilia i kokos 😉
Ja właśnie unikam mydeł. A zapach kokosa mnie raz zawiódł, jak kupiłam sobie żel pod prysznic i w ogóle nic kokosa nie było czuć 🙁
Będę polować na różę 🙂
Nigdy nie miałam jeszcze żelu pod prysznic Lirene, ale skuszę się. Wybiorę truskawkę.
Lubię owocowe aromaty , niestety jednak nie przepadam za zapachem brzoskwiniowym więc na pewno to nie produkt dla mnie, ale z tej serii zainteresuje się innymi nutami, zwłaszcza,że z Lirene nie miałam do tej pory żelu pod prysznic.
Kochana skusilas mnie ta brzoskwinka bo ja je kocham czy to q postaci jogurtu czy nawet same tak po prostu 😉