Hej,
Dzisiaj będzie mało kosmetykowo, ale po prostu chciałam napisać coś od siebie, że tak to nazwę.
Jak wspominałam wyżej byłam blondynką, ale mój mózg się zbuntował i powiedział, “starczy, wracaj do normalności”. Zrobił to za pomocą farby do włosów z Garniera, której odcień to Naturalny Złoty Blond, a wyszedł… naturalny, ale jasny brąz (od razu mówię, że farby nie polecam, bo nie taki kolor obiecał producent. Wygląda ona tak–> klik). Skoro tak miało być, to się nie będę buntować, chociaż podczas spłukiwania farby z włosów byłam załamana. Mój naturalny kolor włosów to jasny blond, i chociaż mam niebieskie oczy i jasną karnacje, to stwierdzam, że chyba najlepiej czuję się z ciemnymi włosami. I chyba wrócę do swojego ukochanego mroźnego kasztana….
Testuję teraz ten zestaw z Ziaji liście manuka i jak też niebawem będę przygotowywać o tym wpis. Może miałyście to? Jak tak, to napiszcie mi o tym i o swoich spostrzeżeniach 🙂
U Was też już jest tak chłodno? Ja miałam nadzieję, że się jeszcze utrzymają wyższe temperatury, a tu masakra. Jak byłam w sobotę na zajęciach w szkole, to normalnie zamarzłam i się przeziębiłam… :/ Chyba teraz jest najgorsza pogoda, bo w ogóle nie wiadomo jak się ubrać…
Jutro wieczorem wstawię recenzję paru kosmetyków do makijażu:) Dzisiaj dzień moich wywodów:D Miłego początku tygodnia Wam życzę:)
Pozdrawiam
Absurdalna
U mnie z rana bardzo zimno, a po południami całkiem ciepło! 😉 Ja zaczęłam farbować u fryzjera i nie żałuję 😉
Nie udane farbowanie to masakra przyznaje. Natomiast pogodę mam cudowna ale dopiero od wczoraj. Wcześniej była masakra.
Nieudanego farbowania współczuję… znam ten ból…
A u mnie póki co piękna pogoda. Słoneczko świeci. Końcówka września przepiękna!
Pozdrawiam ciepło!