Dziś mam dla Was coś wielkiego! I to wcale nie mój brzuch:D Oczywiście po dwóch artykułach informacyjnych przyszedł czas na recenzję:)
Przygotowałam dla Was “Absurdalnej sposób na włosy”, czyli kosmetyki w rozmiarze XXL, które sprawiły, że moje kędziorki nabrały witalności, sprężystości i blasku.
1. Kallos Argan Colour Shampoo
Jest to szampon o pojemności 1000 ml. Dostępny w drogeriach Hebe za 8,99zł. Na początku bałam się wziąć taki duży, nie sprawdzony szampon, ponieważ mam wrażliwą skórę głowy i dużo szamponów mnie podrażnia. Ale zaryzykowałam, bo miałam już dosyć kupowania tych małych, które się szybko kończyły i były dwa razy droższe. Nie zawiodłam się. Włosy po umyciu tym szamponem mają delikatny zapach kakao(coś podobnego), są miękkie, nie plączą się i nie puszą. Ten szampon to pierwszy krok w mojej pielęgnacji włosów. Jest do włosów farbowanych, ale nie powiedziałabym, że chroni w jakikolwiek sposób kolor, ale to nie ważne:) Ważne, że włosy dzięki niemu są jak nowo narodzone. Zawiera olejek arganowy, a właśnie tego chciałam wybierając szampon. Udało mi się niesamowicie, bo nie byłam pewna, jak moja skóra na niego zareaguje. Zużyłam już prawie pół opakowania i nadal mnie nie podrażnia, ani nie piecze, nie szczypie, włosy nadal poddają się jego dobroczynnemu wpływowi, nie przyzwyczaiły się.
Co nam mówi producent:
2. Look Expert intensive repair- odżywka do włosów
Jej pojemność to 900 ml, kupiłam ją w Makro za 7,99zł. Cena bardzo niska, jak na produkt tej wielkości:) Używam ją co drugi dzień, na zmianę z maską, o której za chwilę napiszę. Odżywkę nakładam po umyciu włosów szamponem(wyżej wymienionym) i zauważyłam, że jak przychodzi do spłukiwania jej, to praktycznie ma co zmyć. Włosy wszystko wchłaniają, wszystkie jej składniki wsiąkają w głąb włosa i efekty tego zabiegu od razu widać. Włoski stają się lekki, ujarzmione, łatwo się rozczesują, są miłe w dotyku i nie ma problemu by je później rozczesać. Odżywki zostało mi już niewiele i na 100% kupię ją ponownie. Mam ją już prawie 4 miesiące, jest bardzo łatwa w użyciu, dzięki pompce. Pod prysznicem szybciutko bez podnoszenia jej, odkręcania, wyciskania można zaaplikować odpowiednią ilość. Ja jestem zachwycona. Jest to na pewno mój ulubieniec!
A teraz kilka słów od producenta:
3. Kallos Keratin- maska do włosów w kremie
Maska jest dostępna w drogeriach Hebe za 10,99zł. Pojemność to 1000 ml. Zapach ma delikatnie słodki i jest mocno odbudowująca. Jak szukałam maski, to właśnie moim priorytetem było to, by zawierała keratynę, naturalny budulec włosa, bo tylko w ten sposób można odbudować włoski. A że ja jestem posiadaczką włosów kręconych, to moje włosy mają mniej keratyny niż proste. Ale wracając do maski. Jestem na TAK. Używam jej na zmianę z odżywką, czyli co drugi dzień, nie podrażnia mnie. Sprawia, że włoski są gładkie, nie puszą się (najważniejsze) , są świeże i błyszczące. Kupię ponownie, ale najpierw chciałabym wypróbować inne maski z tej firmy:) Już jej praktycznie nie mam, zostało może na jedno nałożenie.
No i kilka słów od producenta:
Skład i pojemność:
Gdy moje włosy dostały taką pielęgnację XXL, od razu zachciało im się żyć:) Urosły dosyć sporo, są miękkie, łatwo się układają i naprawdę mało kiedy sprawiają problemy. Po raz kolejny przedstawiłam tańsze kosmetyki, które spokojnie dorównują, a nawet przerastają kosmetyki droższe. Czasem warto zaryzykować i kupić sobie “zapas”:)
Widzieliście, że już tylko 5 komentarzy brakuje do 1000? Gdy tylko zobaczę u siebie na blogu tą piękną liczbę 1000, pobiegnę szybko znaleźć fajne nagrody i ogłoszę konkurs! Zachęcam do komentowania:)
Pozdrawiam :*
Absurdalna
Kurcze niezłe działanie. U mnie cuda działa odzywka z alterry. Pozdrawiam 🙂
Żadnego z tych kosmetyków nie znałam do tej pory… ciekawe ciekawe ;))
Świetny wpis kochana! Zawsze zastanawiałam się czy tak duży i tani produkt może być dobry i okazuje się że tak, na pewno wypróbuję szampon i sporo zaoszczędzę 😉
czyżby 1000 komentarz ? 😀 juhuu XD czekam na konkurs xD PS. Maska z kallosa bardzo mnie interesuje od dłuższego czasu 🙂
Nigdy nie robiłam zakupów w Hebe, ale ewidentnie czas zacząć i maskę i szampon MUSZĘ kupić 😉
Ciekawe produkty, wcześniej o nich nie słyszałam ;P Brzmią zachęcająco 😀
Ciekawy i interesujący blog