Przewaga tuszy- recenzja

0 Flares Twitter 0 Facebook 0 0 Flares ×

Piszę notkę, chociaż nadal nie działa mi dodawanie zdjęć. Napisałam maila do redakcji, żeby mi powiedzieli o co w tym chodzi, ale jak na razie milczą. Będę kombinowała i kombinowała i może mi się uda zrobić tak, aby było dobrze.

Tak jak pisałam wczoraj, mam do opisania pięć rzeczy. Zacznę od dezodorantu, o którym wspomniałam wcześniej, ale był nowym nabytkiem, więc go testowałam.

Dove Hair Optimising

IMG_1927

IMG_1935

 

 

Producent zapewnia, że dezodorant zmniejszy uczucie kujących włosków między goleniami. No i to jest fakt. Dodatkowo łagodzi podrażnienia po goleniu i opóźnia odrost włoska. A pachnie cały dzień:) Jak już mówiłam, że Dove od dawna jest moim faworytem, no i tym razem się nie zawiodłam. Polecam Wam go:)

 

 

 

Teraz negatywna recenzja

Odżywka do włosów bez spłukiwania- Hegron New Style

IMG_1937

IMG_1938

 

Odżywka jest bardzo ciężka. Po nałożeniu na włosy, stają sięone oklapnięte, nie przyjemne w dotyku, jakby miały na sobie jakaś powłokę, a wyglądają jakby były niemyte przez co najmniej trzy tygodnie… Odżywka zachęca swoją wielkością, bo jest jej aż 500ml i ceną, kosztuje ok. 8 zł w Naturze. Nie dajcie się zwieść tym zaletom… u mnie ta odżywka stoi i się kurzy, jest całkowitym niewypałem.

 

 

No to wracamy do pozytywów;)

Tusz do rzęs Manhattan Volcano Precise

IMG_1940

Lubię bardzo firmę Manhattan. Mają stosunkowo niedrogie produkty, ale bardzo dobrej jakości. I tak jest tym razem. Absurdalna- łowca okazji, wyhaczyła ten tusz za 19,99, a normalnie kosztuje ok.25 zł. Ma bardzo fajną szczoteczkę, które otula każdą rzęsę. Rozczesuje je, nadaje im intensywny czarny kolor, niedużo wydłuża i odrobinę pogrubia. Może i nie takie było zamierzenie producenta, ale mi to bardzo odpowiada, ponieważ rzęsy wyglądają bardzo naturalnie, jakby były moje bez żadnych dodatków 🙂

IMG_1943

Lovely Color Mascara Intense Green & Lady Violet

IMG_1945

To, że uwielbiam kolory na oczach, to już na pewno wiecie. Teraz zakupiłam sobie do mojego niebieskiego tuszu jeszcze fiolet i zieleń. Fiolet już miałam na rzęsach, jak raz szłam do miasta i zrobił wrażenie. Jak się patrzy bez światła, to rzęsy są normalne czarne, a jak się spojrzy pod światło to wydobywa się z nich magiczny fiolet, super to wygląda:) Będę robiła do nowej kategorii “Kolor i makijaż” własnie wpis o zieleni i fiolecie, to postaram się zaprezentować Wam jak one wyglądają 🙂 Kupiłam je w Rossmanie za 11,99zł, ale miałam zniżki 25% z kuponu i dlatego wyszło mi taniej:) Polecam kolorki do codziennego makijażu:D

IMG_1951 IMG_1949

Jak zauważyliście, notka została edytowana, wszystko już jest tak jak być powinno. Zdjęcia po kliknięciu będą większe i  w końcu mogę znów normalnie funkcjonować na blogu. Mam nadzieję, że ta awaria ze zdjęciami się więcej nie powtórzy!

Miłego dnia Kochane:*

Buziaki!

Absurdalna

9 thoughts on “Przewaga tuszy- recenzja

  1. Nie widziałam tych tuszy z lovely, koniecznie muszę na nie zerknąć bo mnie zaciekawiły 😀
    Szczoteczka mascary z Manhattanu wygląda na fajną!
    A dove też jest jedną z moich ulubionych firm 😉
    Pozdrawiam!

    1. Mam nadzieję, że lovely wypuści jeszcze inne kolorki tuszy 🙂 naprawdę warto w mieć jakąś odmianę od czerni. Szczoteczka z manhattanu jest bardzo wygodna:)
      Również pozdrawiam :*

  2. Bardzo spodobały mi się te kolorowe tusze. Myślę, że skuszę się na ten fioletowy. Znudził mi się klasyczny czarny kolor. I myślę, że skuszę się na dezodorant Dove. Podoba mi się to, że nie tylko ładnie pachnie, ale opóźnia odrost włoska.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *