Lato… Lato … Kolano… Lato…

0 Flares Twitter 0 Facebook 0 0 Flares ×

Hej, 

Dzisiaj moja ulubiona notka z serii “Absurdalna zrzędzi”. No może nie do końca będę jęczeć:) Przygotowuję nową notkę, ale jeszcze nie jest gotowa, więc postanowiłam napisać coś innego….

Piękna pogoda w końcu, aż inaczej człowiek funkcjonuje. No pewnie by funkcjonował, gdyby nie to, że kochana kontuzja kolana powróciła i niemiłosiernie daje o sobie znać. Mam problemy z chodzeniem i ani nie mogę za bardzo ćwiczyć, ani jeździć na rolkach… a taka idealna pogoda na rolki 🙁 Za to zakochałam się w hula-hopie. Nie wyobrażam sobie dnia bez kręcenia:) Jak mi nie przejdzie kolanko do przyszłego tygodnia, to czeka mnie maraton po lekarzach: lekarz rodzinny- skierowanie, ortopeda, USG, prześwietlenie i co dalej? Modle się oby to nie była operacja… Już mi powiedział ortopeda ostatnim razem, że zbieg jest jedynym sposobem na to by kontuzja zniknęła… Muszą być inne sposoby przecież… :/  Chciałabym uniknąć takiej ingerencji chirurgicznej… 

A co tam u Was? Jak tam sesja? (bo chyba już Wam się zaczęła?) Jak ja się cieszę, że mam to już za sobą 🙂 

Pozdrawiam:)

Absurdalna

6 thoughts on “Lato… Lato … Kolano… Lato…

  1. o kuurczee!!! strasznie wspólczuje… ;(( kontuzja kolana w taką pogodę to rzeczy
    wiście niefajnie! obys nie potrzebowała operacji.
    U mnie sesja od poniedziałku. 5 zaliczen i egzamin.. wszystko na raz ale za to krotka sesja, potem obrona i wakacje 😉
    Wracaj szybko do zdrowia ;*

  2. Moja sesja kończy się 18 czerwca, także jeszcze trochę… Ale trzeba dać radę 😉 Trzymam mocno kciuki, żebyś jednak nie musiała przechodzić operacji :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *