Pani Wiosna- o przezroczysto bladej skórze w delikatnym brzoskwiniowym odcieniu,czasem troszkę zaróżowionej. Łatwo się poddaje wpływowi słońca, opalając się nawet na ciemny brąz. Jej oczy są niebieskie lub zielone, ze złotą lub brązową obwódką przy źrenicach. Włosy w dzieciństwie miała blond, które z upływem lat pozostały jasne, w platynowym lub żółtawym, złotawym lub miodowym odcieniu.
Ja nie jestem Panią Wiosną, a podobno właśnie takie dziewczyny są największymi romantyczkami oraz są najbardziej wrażliwe. Dodatkowo Wiosna traktuje świat z dystansem i sprawia wrażenie nieśmiałej osoby, choć w rzeczywistości może być otwarta. Wiosenny typ urody jest bardzo delikatny i narażony na różne alergie. Podczas makijażu trzeba najbardziej zwracać uwagę na to, aby nie był on zbyt mocny. Można się w ten sposób bardzo postarzeć i zakryć tak naprawdę swoją wiosenną urodę. Wiec jakie kolory wybierać?
Odcienie dopasowane do koloru oczu Pani Wiosny są delikatne. Gdy jesteś posiadaczka niebieskich oczu powinnaś podkreślać je jasnymi odcieniami różu, pomarańczy, brązów oraz złota. Takie kolory podkreślą głębię spojrzenia i kolor tęczówki, przy okazji nie dodając Ci lat, ani nie przytłumiając blasku Twojego spojrzenia. Przy oczach zielonych można sobie pozwolić na żółć oraz czerwienie, w różnych odcieniach, od jasnych po ciemne, jak również delikatne błękity, czy mocniejsze granaty na wieczór. Kolor niebieski doskonale komponuje się z zielonymi tęczówkami, wydobywa intensywność koloru, dzięki czemu spojrzenie staje się głębokie i przenikliwe. Trzeba pamiętać, że zbyt intensywny i niedopasowany kolor na powiekach całkowicie “zniekształci” kolor naszej tęczówki.
Jeżeli chodzi o cerę Pani Wiosny, jej delikatny brzoskwiniowo-złotawy odcień ułatwia nam dobór kosmetyków. Odcienie podkładów, czy też pudrów muszą być jasne, o odcieniu bardziej wpadającym w róż (lepiej przystosowuje się do koloru skóry). Gdy sobie z taką karnacją zafundujecie podkład o kolorystyce żółtej będzie wyglądać nieestetycznie. Róż do policzków(o ile takowego kosmetyku używacie) musi być odcieniem Waszego naturalnego koloru policzków. Nie może on być różowy, czy czerwony, musi to być kolor brzoskwiniowy, jasny, z delikatnymi złotymi refleksami.
Najważniejsze, najważniejsze!
Nie bójcie się eksperymentować z kolorami. Za równo w ubraniach, jak i w makijażu. “Kolorowi” (oczywiście z umiarem) ludzie są postrzegani jako osoby pozytywne i wesołe. A przecież taka jest właśnie Wiosna. Wszystko budzi się do życia i nabiera barw, Panie Wiosenki również pokolorują nam świat:)
No to Dziewczyny! Które z Was to Kolorowe Wiosenki?
Piszcie w komentarzach swoje wiosenne cechy charakterystyczne:)
Czekam na Wasz odpowiedzi i pozdrawiam :*
Absurdalna
Nie mogę się doczekać opisów innych typów urody 😉 Chyba mam dużo wspólnego z “Panią Wiosną” bo mam niebieskie oczy, jasne włosy, bardzo bladą cerę, ale bardziej wpadającą w odcień żółci (chociaż rumienię się na różowo!)
Właśnie przygotowuję powoli notkę o Pani Lato 🙂 Miałam ją wstawić w dzień gdy lata sie rozpoczęło, ale z powodu braku czasu mi to nie wyszło 🙂
Raczej do mnie opis ten też nie pasuje..Pani wiosna przypomina mi jakąś delikatną, subtelną i bardzo dziewczęcą osobę. Nie mogę się doczekać porównania Pani Lata i Jesieni. Ale do tego chyba jeszcze trochę daleko !
Hej, z przyczyn technicznych i trochę życiowych zostałam zmuszona do zmiany adresu bloga (dawniej Healthier_Reflection). Teraz jestem dostępna tutaj: http://myhealthierreflection.blog.pl/
Resztę wyjaśniam we wspisie. Mam nadzieję, że do zobaczenia ;D
Nowy początek, oby szczęśliwy i oby na wieczność 😉
Po opisie ta Pani Wiosna przypomina mi taką nimfę wodną, Świteziankę, bladolica, złotowłosa… do mnie ten opis raczej nie pasuje. Chociaż może po części jestem wiosną, jak byłam mała miałam blond loczki, które z czasem zrobiły się szaro-brązowe.. Mam brzoskwiniowy odcień skóry i zielone oczy, szybko się opalam, zazwyczaj na brązowo,a czerwona jestem tylko kiedy zasnę leżąc plackiem na plaży ;P To juz sama nie wiem.. pewnie jestem mieszanką wiosny i lata, bo kocham obie te pory roku 😉
Kiedyś to sprawdzałam i podobno jestem panią Zimą, co mi nie przeszkadza bawić się kolorami Wiosny. Oczywiście stosownie do wieku. Pozdrawiam
Ja chyba też nie jestem wiosną, ale widzę po sobie że nie przywiązuję większej uwagi do tego typu podziałów 😉