Wspomniałam Wam ostatnio o super promocjach w Biedronce i o rzeczach, na które miałam ochotę. Oczywiście zakupiłam to:) Ale dzisiaj nie tylko o biedronkowych zdobyczach.
Mam Wam kilka rzeczy do przedstawienia, niektóre są zupełnie nowe, których nie zdążyłam jeszcze użyć, a niektóre są w użyciu. Podzieliłam je na trzy grupy: twarz, ciało, włosy.
TWARZ
1. NOSE PORE STRIPS- oczyszczające plasterki na nos
Pisałam, że muszę je kupić w Biedronce. Kosztowały 7,99 zł. Były dwa rodzaje: z ekstraktem z drzewa herbacianego, albo o zwiększonym rozmiarze. Wzięłam te drugie i… jestem zachwycona! Jeszcze żadne plasterki, a już trochę ich zużyłam, nie dały takiego efektu. Bardzo dobrze zrobiłam, że je kupiłam. Używa się je 1-2 razy w tygodniu, a już po pierwszym użyciu widać efekty. Naprawdę, jak jeszcze je zastanę to kupie sobie zapas:)
2. Ava Acne Control Dermoprogram- Maska Antybakteryjna
Kupiłam ją w Hebe, akurat była w promocji i kosztowała 13,99 zł. Używam ją dwa razy w tygodniu, nakładam na całą twarz, czasem tylko na partię T (broda, nos, czoło) i trzymam ok. 20 minut. Nie wysusza skóry, działa antybakteryjnie, blokuje rozwój nowych potworów, co mnie bardzo cieszy. Ma fajną konsystencję, bo jest jak biały żel i niewielka ilość starcza na całą twarz, dzięki czemu jest super wydajna. Lubie ją:) Opłacało się ją kupić.
3. Garnier Essentials Odświeżający żel oczyszczający
Żel do cery normalnej i mieszanej z ekstraktem z winogrona. Kupiłam go niedawno w Rossmanie za 13 złoty. Powiem szczerze, że się w nim zakochałam. Świetnie zmywa pozostałości makijażu, wszelkie kurze, brudy i inne rzeczy osadzające się na twarzy. Skóra jest świeża tak jakby nawilżona, gładka i promienna. I co najważniejsze buzia się po nim nie świeci i jeszcze ładnie pachnie. Polecam go, ja na pewno z niego nie zrezygnuję:)
WŁOSY
1. Farmona Herbal Care Szampon Łopianowy
Kupiłam go w Biedronce za ok 6 zł. Pomógł mi doprowadzić moją skórę głowy po źle dobranych szamponie Nivea. Złagodził swędzenie, zlikwidował łupież i nadał włosom zdrowy wygląd. Chociaż włosy choć wyglądały ładnie były ciężkie do rozczesania i ułożenia. Ale uważam, że każdy powinien mieć taki szampon ziołowy. Przydaje się przy problemach ze skórą głowy, a że jest nie drogi to jego dodatkowy plus.
2. L’biotica Biovax – maseczki do włosów.
Jeszcze ich nie używałam, ale oczywiście musiałam je kupić. W Biedronce kupiłam za chyba 3 złote, nie pamiętam. Wybrałam maseczkę z naturalnymi olejami i maseczkę z keratyną i jedwabiem. Wybierałam takie, które zapobiegną puszeniu się włosów. Mam nadzieje, że się sprawdzę. A Wy używałyście tych maseczek? Ja czytałam na blogu Anwen , że opłaca się je kupić. A jakie jest Wasze zdanie?
CIAŁO
1. Kremowy żel pod prysznic Dove Visiblecare
Ku mojej wielkiej radości był w promocji w Tesco i za 400 ml zapłaciłam 9,99 zł. Uwielbiam ten żel pod prysznic. Ma fajne działanie nawilżające, dzięki czemu po kąpieli nie koniecznie trzeba używać balsamu. Poprawia stan skóry i to jest naprawdę widoczne. Ładnie pachnie i zapach pozostaje na skórze, 400 ml naprawdę na długo starcza.
2. Nivea Odżywczy balsam do ciała pod prysznic.
Musiałam… Kusił mnie ten balsam od kiedy zobaczyłam go pierwszy raz w drogerii. W końcu otrzymałam zniżkę na niego w Hebe, dzięki czemu mogłam go kupić taniej. Jego normalna cena to 24,99 zł. Jest fajny, w połączeniu z żelem pod prysznic Dove daje super efekt. Lubię go, dlatego, że po wyjściu spod prysznica nie muszę już się niczym smarować, bo skórę mam odżywioną, nawilżoną i co najważniejsze wszystkie podrażnienia są złagodzone. Drogi, bo drogi, ale czasem warto zainwestować w wygodę:)
3. Farmona Tutti Frutti Mus do ciała Brzoskwinia i Mango
Jeszcze nie miałam okazji go użyć, ale miałam okazję go powąchać. Nieziemski zapach! Zakupiłam go w Biedronce za 9,99 zł. W Rossmanie był za 8,99 zł. Do Biedronki miałam bliżej:) Ma fajną wodnistą konsystencję, dzięki czemu mam nadzieje, że będzie dobrze nawilżał:) Miałyście już ten mus? Jakie są Wasze opinie?
Dobra kończę na dzisiaj, chociaż mogłabym tak cały dzień pisać:)
Pozdrawiam:*
Absurdalna
Jakiś miesiąc temu kupiłam plasterki na nos na allegro i też są rewelacyjne!
Plasterki na nos? Od dawna szukałam czegoś podobnego w drogeriach, teraz poszukam w Biedronce 😉 Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się je kupić.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie po odrobinę inspiracji
Jeżeli nie znajdziesz w Biedronce, to jeszcze w hebe możesz poszukać. Tam na pewno są:)
Widziałam ostatnio te BIOVAXY w sklepie i się wahałam, czy warto je kupić czy nie 😉 Teraz już wiem 😉
http://obserwatorka.crazylife.pl/2014/02/09/tanyaburrlipsandnails-czyli-linia-kosmetykow-prosto-od-bloggerkiyoutuberki/
Zapraszam do nowego posta ;))
Mnie kuszą maseczki z Biovaxu :p Na razie maseczkę do włosów robię sama z Avocado, ale te podobno też mają świetne składy, więc wkrótce zamierzam je wypróbować. 😉
Pozdrawiam 🙂
Z Garniera z tej samej serii winogronowej mam tonik, którego kupuję odkąd pamiętam i jest super:) Oooo musu do ciała jeszcze nie miałam i chętnie bym spróbowała ale masło czekoladowo-pistacjowe z Farmony:) Mniamm;)
Ten szampon jest fenomenalny, natomiast balsam do ciała pod prysznic mnie nie zachwycił. Nawet kiedyś o nim pisałam u mnie na blogu…
http://ulabrzydula.blog.pl/2013/07/139-chwyt-marketingowy/
Mi akurat przypasował 🙂 ale wiadomo, że nie każdemu będzie odpowiadał. Mnie to przeraża cena jego… troszkę za drogi jest:/ ale cóż wszystkiego trzeba spróbować:)
Hej! Widziałam Twoje odwiedziny u siebie, więc odwiedzam wzajemnie i powiem, cieszę się, że tu weszłam i że ten post jest pierwszym tu przeczytaniu. Świetne recenzje, szybko mykam jutro do biedro szukać plasterków. Zawsze ciekawił mnie też ten balsam z Nivea. Co do Garniera, ja się uprzedziłam, co zapewne wyczytasz w moim blogu jeśli zechcesz, ale cieszę się, że służy 😉 Pozdrawiam i zapraszam ponownie do siebie, ja na pewno będę tu zaglądać 😉
Dziękuję za odwiedziny i również będę Cię odwiedzać 🙂 Cieszę się, że notka Ci się spodobała:) Pozdrawiam:)
Uwielbiam te kremowe żele z Dove !
Jakoś nie mogę uwierzyć w ten balsam pod prysznic z Nivea … Jak to może działać skoro tak naprawdę to zmywamy o.o
Pozdrawiam ;*
Właśnie o to chodzi, że jego najpierw wsmarowujesz w skórę, a dopiero to co się nie wchłonęło spłukujesz. Ja byłam strasznie ciekawa jak to działa i nie żałuję, że się na niego skusiłam:)
Na pewno skuszę się na kremowy żel pod prysznic Dove i oczyszczające plasterki na nos. Uprzedzona jestem do kosmetyków z Garniera i nie wiem czy cokolwiek kupie z tej firmy.
Z tymi plasterkami to mnie wyprzedziłaś właśnie już nie długo miała ukazać się ich recenzja, ja kupiłam natomiast te z ekstraktem herbacianym.
Jadąc na kolonie też mam zamiar zakupić ten balsam pod prysznic z Nivea.
Mam też małą prośbę, podoba ci się mój blog, jeżeli tak zapraszam do głosowania – szczegóły we wpisach. ;D