Idąc sobie przez drogerię, szukałam czegoś, co pomoże moim biednym wysuszonym końcówkom. Wypróbowałam bardzo dużo kosmetyków z jedwabiem, które bardzo mało pomagały, a wręcz nic nie robiły. A podobno jedwab jest najlepszy do odbudowania włosów. Zrezygnowana w końcu skusiłam się na malutką buteleczkę BioSilk Silk Therapy. Chociaż jest malutka, bo ma tylko 15 ml, i kosztuje 5-7 zł w zależności od drogerii, to szczerze jestem zadowolona.
Nakładam go zaraz po myciu na całe włosy, nie spłukuje się go. Zawiera czysty jedwab, witaminy i wyciągi roślinne, przez co silnie nawilża i regeneruje włosy, dodatkowo ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się miękkie i błyszczące, wyglądają zdrowo!
Używa się go bardzo niewiele, bo tylko jedną kroplę wielkości ziarenka grochu, starcza to na całe, nawet długie włosy (sama jestem posiadaczką włosów do pasa i mi tyle spokojnie starcza). Taka mała buteleczka służy mi co najmniej miesiąc.
Nakładanie rozpoczynam od dołu, czyli od końcówek, to one najbardziej potrzebują ochrony i wsparcia. Zużyłam już 4 buteleczki i nie zamierzam zrezygnować z dalszego stosowania tego preparatu. A regularne stosowanie jedwabiu chroni włosy przed utratą wilgoci, wysoką temperaturą, promieniami UV, skutkami chemii fryzjerskiej oraz zanieczyszczeniami środowiska.
Skład: Cyclomethicone, Dimethicone, SD/Alkohol 40B, Panthenol, Ethyl Ester of Hydrolized Silk, Octyl Methoxycinnamate, Parfum, C 12-15 Alkyl Benzoate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben
Polecam wszystkim, którzy dbają o swoje włosy! Warto kupić i cieszyć się z ich zdrowia!
Polecam i pozdrawiam!
Absurdalna
Kiedyś może spróbuję, ale jakoś nie czuję potrzeby sięgania po jedwab, chociaż dużo osób go chwali 😉
jest genialny <3